Rozdział I - Zablokowany

Milczący_Prorok

*Do karczmy wchodzi człowiek o rozpuszczonych długich, ciemnych włosach. Ma na sobie skórzaną kurtke jeansy i glany. W jego oczach mozna zauważyć coś dziwnego, z pozoru spokojne, niewyrażające uczuć mają w głębi siebie płomień.*

Krwawa_Koala

*Przy kominku siedzi młoda, niska dziewczyna, odziana w czarną spódnicę do ziemi i bluzkę z długimi rękawami.
Czesze swoje długie ciemnobrązowe włosy i wpatruje się w ogień.
Zdaje się nie zauważać przybysza, jest tak głęboko pogrążona w rozmyślaniach*

Szkarłatna_gilotyna

*niedługo za mężczyzną w glanach i skórzanej kórtce wchodzi młoda dziewczyna z ciemnymi włosami sięgającymi mniej wiecej do ramion,w czarnej spódnicy z rozcięciem sięgającym połowy uda,czarnej,koronkowej bluzce i ciemnozielonych glanach.rozgląda się z zaciekawieniem po sali*

Alucard

*Do tej samej knajpy wszedł jeszcze około trzydziestoletni blady człowiek w garniturze koloru wina z burgundii, takim samym kapeluszu ze sporym rondem i pomarańczowych lustrzanych okularach przeciwsłonecznych. Siada w milczeniu w odległym kącie sali, wyciaga papierosa, zapala go i myśli...*

Szkarłatna_gilotyna

*dziewczyna w zielonych glanach siada na ławie z drugiej strony kominka i powoli zaczyna sączyć zamówione wino z korzeniami.rozglądając się po sali przyglada się poszczególnym gościom*

Alucard

*rozglądając sie po sali, blady meżczyzna krzyżuje wzrok z dziewczyną w zielonych glanach. nie wiedzieć czemu, błyszczące, pomarańczowe lustrzanki zsunęły mu sie z oczu, ukazując krwistoczerwone tęczówki...*

Milczący_Prorok

*niewiedzieć czemu mężczyzna wyszedł naprzeciw wampira i spojrzał mu w oczy, ten widział blask płomieni w oczach Milczącego Proroka*
Szkoda by było spłonąć, niesądzisz?

Alucard

*mężczyzna poprawił okulary* nie szukam zwady
*dym z papierosa ułożył się wokół jego twarzy niemal jak korona*
szukam natomiast kogoś... pewien śmiertelnik ukradł mi drogocenny skarb.. chciałbym go odzyskać...

Milczący_Prorok

*uśmiecha się* Wątpie, byś znalazł tu owego śmiertelnika, a z pewnością to nie ona. Większość z nas jest niesmiertelna przyjacielu.

Alucard

*lekko drwiący uśmiech* ciekawe skąd wszyscy nagle tu w jednym miejscu, nieprawdaż, Phoeniksie Black?

Milczący_Prorok

To imię już dawno zaginęło, pozostało jedynie milczenie. Alucardzie, mój drogi, są miejsca, do których trafiają jedynie wyjątkowe jednostki, *zakreśla szeroki łuk ręką* a to jest jedno z nich. Więc czego szukasz przyjacielu?

Szkarłatna_gilotyna

*siedząca na krańcu sali dziewczyna,przysłuchujaca się do tej pory rozmowie podeszła do stojących na przeciw siebie mężczyzn* czy to dobry czas na kłótnie? *spojrzała kolejno na obu meżczyzn* a wiec Alucardzie.... czego poszukujesz?

Milczący_Prorok

Moja droga, to nie kłótnia. Właśnie szukamy nici porozumienia i odnosze wrażenie, że takową nawiązaliśmy, a Ty co o tym sadzisz Alucardzie?

Alucard

jesli legendy o tobie są prawdziwe, a wierzę że są, to mamy dwie opcje... zacząć walczyć ze sobą, i tak wymordować cały świat, a walka by sie nie skonczyla, albo połączyc siły, i odnalezc to, czego obaj szukamy... ja - ósmego amuletu (*wyciąga coś, co wyglada jak ośmioramienna gwiazda z urwanym jednym ramieniem*), ty...*zawiesza głos*

Milczący_Prorok

Przedmiot ten wydaje mi się znajomy, jednakże nie jestem teraz w stanie skojarzyć, gdzie go widzialem. Owszem, walczyć nie zamierzam, ale z chęcią pomogę. Powiedz mi wiecej o tym przedmiocie, a ja zobacze, czego jeszcze moge sie dowiedzieć.