Sny prorocze

Milczący_Prorok

Czy zdarza się wam, że w snach trafiacie do zupełnie nieznanych wam wcześniej miejsc, a potem w rzeczywistości znów sie tam znajdujecie? Czy widzicie czasami wydarzenia, które dopiero mają nastąpić? Co o tym wszystkim sądzicie?

Szczerze, to dosyć często mi się to zdarza, szczególnie, jeśli chodzi o "nieznane" miejsca. Natomiast co do widzenia przyszłych wydarzeń - mam do czynienia z czymś takim, jednak nie jestem wtedy w stanie uznac tego za proroctwo, lecz za dziwny sen. Obrazy sa tak zniekształcone lub symboliczne, że dopiero po wydarzeniu w rzeczywistości moge sobie uświadomić, że byłem już kiedyś świadkiem czegoś takiego.
Nie wiem, czym to jest spowodowane, zdarza mi się to od urodzenia praktycznie.

Krwawa_Koala

Ja tak rzadko pmiętam swoje sny ,że trudno mi sie wypowiedzieć.
Wydaje mi sie iż większość ukazuje "szepty duszy"
nasze obawy pragnienia.
Czasem faktycznie są to przesłania intucji lecz niewszyscy w nie wierzą.
Niekiedy warto zaufać tym obrazom niż potem żałować.

Szkarłatna_gilotyna

zgadzam się z przedmówczynią. czasem po prostu nasza podświadomość podsówa nam pewne obrazy,np rozwiazania jakichś naszych problemów lub sytuacji,które sprawiają nam ból.tak było i w moim przypadku,choć zorientowałam się już po fakcie.na szczęście wszystko skończyło się na moją korzyść...

Gość

a mnie pare razy przyśniła się czyjaś śmierć i za parę dni dowiadywałam się, że ta osoba umarła. Nie jest mi dobrze z takim "darem".
Ja pamiętam moje sny, nawet zbyt dokładnie.

Krwawa_Koala

Przy odczytywaniu snów należy uważać.
Niektóre to tylko "szepty duszy",pragnienia obawy.
niemniej jednak zdarzają sie takie prawdziwe.

Milczący_Prorok

Choć miało to miejsce jakieś parę tygodni temu, to warto o tym wspomnieć:
Przyśniło mi się, że rozstałem sie z dziewczyną, nazajutrz istotnie przydarzyło mi się to, kolejnej nocy śniło mi się, że przy dziewczynie "zapomniałem się" i pozwoliłem sobie na więcej, niż może kumpel, to też się spełniło, po jakiś 20 dniach, zakończenie snu również weszło w życie ale nie będę się o tym rozpisywał.